Wyborcze quizy: kto je robi, ile są warte
Wyborcze quizy: kto je robi, ile są warte. Ciebie też zdziwił wynik?
Nawigatory wyborcze to narzędzia, które w kampanii cieszą się niemałym zainteresowaniem. Zawierają zestawy twierdzeń, z którymi użytkownik może się zgodzić lub nie, i na tej podstawie obliczają zbieżność jego poglądów z deklaracjami partii. Największą popularność w tej kampanii zyskały dwa: Latarnik i myPolitics. Pierwszy, najstarszy w Polsce nawigator, zadebiutował już w 2007 r. Stworzony przez pozarządową Fundację Centrum Edukacji Obywatelskiej, jest największym pod względem liczby użytkowników (do niedzieli test wypełniono prawie 2,7 mln razy). Stwierdzenia z Latarnika pomogli opracować m.in. socjolożka dr Helena Chmielewska-Szlajfer oraz politolodzy prof. Mikołaj Cześnik i dr Katarzyna Grzybowska-Walecka. Z kolei myPolitics przedstawia się jako „najbardziej zaawansowany test poglądów politycznych”. Kto go stworzył? – Zespół młodych ludzi reprezentujących szeroki przekrój organizacji młodzieżowych, odpornych na bańki informacyjne – mówi Filip Szoldra, koordynator quizu. Dodaje, że niektóre ze 102 pytań skonsultowali z ekspertami, ale z nazwiska wymienia tylko jednego: Mikołaja Gomulskiego z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
Aby nawigatory dawały wyborcom rzetelne informacje, muszą spełniać restrykcyjne zasady metodologiczne. Badacz tematu dr hab. Wojciech Gagatek z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW wymienia niektóre z zasad tworzenia twierdzeń: muszą dotyczyć spraw, na które komitety wyborcze mają różne poglądy; muszą być zrozumiałe dla tych, którzy nie interesują się polityką; powinny być jednoznacznie sformułowane. – Doceniam chęci młodych ludzi, którzy stworzyli myPolitics, ale popełnili kardynalne błędy metodologiczne. Liczba 102 stwierdzeń powoduje, że użytkownik zmęczy się przy 50, co ma wpływ na jego kolejne odpowiedzi.